Witam Was serdecznie. Znów mam wyrzuty sumienia ,że zaglądacie do mnie a tu nic się nie dzieje.
Powodem jest mój kolejny bzik czyli genealogia.Pojawiły się w sieci skany metryk i nie mogę się im oprzeć.Przenoszę się w wiek XVII i XVIII i szukam swoich przodków.Niestety genealogia uzależnia tak jak rękodzieło.Powróciłam do niej po 2 latach przerwy i przepadałam z kretesem :) Poniżej jest akt małżeństwa z 1814 r. jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak to wygląda.Ten akurat po polsku ale mam też łacinę i rosyjski i wcale nie jest łatwo:) Mam nadzieję,że się trochę usprawiedliwiłam.Do Was zaglądam i podziwiam prace , przynajmniej mogę w ten sposób mieć kontakt z rękodziełem.
kilka lat temu ten bzik dopadł mojego młodszego brata, mieliśmy wszyscy przy nim roboty że hej:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia w poszukiwaniach:)
Fajnie wiedzieć coś o swoich korzeniach :)
OdpowiedzUsuń